Wyścigi psich zaprzęgów

Mówi się, że pies to najlepszy przyjaciel człowieka. Mogli się o tym przekonać mieszkańcy Nome – miasta, w którym na przełomie stycznia i lutego 1925 roku wybuchła epidemia błonicy. Jedyny ratunek dla chorych stanowiło podanie surowicy, którą trzeba było przywieźć z Nenana – miasta oddalonego od Nome o 1100 kilometrów. To właśnie wtedy rozegrał się historyczny „wyścig o życie”. Ostateczną pomocą w tej sytuacji okazali się maszerzy powożący psie zaprzęgi. Pomimo niebezpiecznej burzy i ostrego mrozu psie zaprzęgi pokonały dystans w zaledwie pięć i pół dnia, tym samym ratując zagrożonych mieszkańców. W hołdzie bohaterom powstał pomnik psa, który prowadził zaprzęg ostatniego uczestnika sztafety z surowicą Gunnara Kaasena – pomnik psa Balto. Został odsłonięty 16 grudnia 1925 roku w Central Parku w Nowym Jorku, a napis u jego podstawy brzmi: „Z dedykacją dla nieugiętego ducha psów zaprzęgowych… WYTRZYMAŁOŚĆ – WIERNOŚĆ – INTELIGENCJA”.
Aby uczcić te wydarzenia, co roku jest rozgrywany wyścig Iditarod, który uznaje się za najbardziej prestiżowy na świecie. Natomiast historia wyścigów psich zaprzęgów sięga jeszcze dalej, bo aż do czasów „gorączki złota”. To właśnie Nome było głównym ośrodkiem jego poszukiwaczy. Wśród eksploratorów tego kruszcu zrodził się pomysł, aby psie zaprzęgi, które na co dzień pracowały przy przewozie towarów, zaczęły się ścigać. I tak oto powstał pierwszy klub, a w 1908 roku odbyły się premierowe wyścigi psich zaprzęgów.
Obecnie sport zaprzęgowy cieszy się rosnącą popularnością na świecie. Nikogo zatem nie powinno dziwić, że funkcjonuje szereg organizacji skupiających maszerów w wielu krajach aż na czterech kontynentach. Wśród nich najwięcej pochodzi z Ameryki Północnej i Europy. W celu ujednolicenia organizacji sportu zaprzęgowego na świecie zostało utworzone International Federation of Sleddog Sports. Związek organizuje Mistrzostwa Świata, które odbywają się co dwa lata – nieprzerwanie od 1995 roku, naprzemiennie na kontynencie europejskim i amerykańskim. Co ciekawe członkami IFSS są organizacje narodowe, które działają aż w 28 krajach. W Polsce maszerzy są reprezentowani w IFSS przez Polski Związek Sportu Psich Zaprzęgów, a po raz pierwszy wyścigi w naszym kraju zorganizowano w 1991 roku w Szczypiornie.
W ramach struktur związku działa wiele komisji. Szczególną rolę pełni Komisja Licencyjna, która uprawnia załogi do udziału w Pucharze i Mistrzostwach Polski. Zaprzęg uzyskuje pozwolenie po trzykrotnym ukończeniu zawodów w swojej dyscyplinie. Posiadanie klasy mistrzowskiej międzynarodowej ma kluczowe znaczenie w tym sporcie. Tajemnicę, jak ją osiągnąć, zdradza aktualny wicemistrz świata w wyścigach psich zaprzęgów w klasie B2 Mikołaj Waśkowski. Mówi: „aby zdobyć klasę sportową mistrzowską międzynarodową, trzeba zdobyć miejsce na podium na zawodach rangi mistrzostw Europy bądź świata. Jest to składowa ciężkich treningów psa i człowieka oraz mnóstwo czasu poświęconego na budowanie więzi i zaufania między sobą”. Dla maszerów ścigających się zaprzęgami psów ras północnych zawody mogą zyskać rangę Pucharu Polski, Europy oraz Świata, których logistyką zajmują się głównie dwie najważniejsze organizacje: WSA oraz FISTC.
Psie zaprzęgi zazwyczaj kojarzą się nam jedynie z zimą. Nic bardziej mylnego! Zawody są również przeprowadzane w okresie bezśnieżnym. Podczas mistrzostw Dryland, czyli w sezonie bezśnieżnym, zawodnicy mają do wyboru: canicross, czyli po prostu bieg, bikejoring, a więc rower, scooter, czyli hulajnogę, bądź wózek w zaprzęgu z psami. Natomiast mówiąc o zawodach w okresie śnieżnym, mówimy o wyborze pomiędzy sankami, skijoringiem – nartami biegowymi, oraz pulce, czyli dodatkowym obciążeniu dla zwierząt ciągnących narciarza w zaprzęgu z psami. Wyścigi psich zaprzęgów to dyscyplina, którą dzieli się ze względu na dystans: sprinty (wyścigi krótkodystansowe), midy (średniodystansowe) oraz longi (długodystansowe). W zależności od rodzaju zawody trwają po kilka dni i zazwyczaj mają trzy lub cztery etapy. Głównym czynnikiem decydującym o wygranej jest czas, który stanowi składową wszystkich etapów danego wyścigu.
Jednakże wygrana nie zależy tylko od niego – składa się na nią wiele innych czynników. „Po pierwsze trzeba trafić na dobre psy, to znaczy takie, które mają predyspozycje do tego sportu. Kolejną składową jest odpowiedni plan treningowy zbudowany od samego początku. Mówi się, że pierwszy zaprzęg trzeba zepsuć, ale ja uważam, że to nie zawsze musi się spełnić. Czasem psy są od początku idealne” – mówi Mikołaj Waśkowski. „Pierwsze dwa lata trenuje się psa, aby mógł w trzecim roku wystartować. Należy wziąć pod uwagę, że pies musi się obyć z zawodami, przyzwyczaić do dużej liczby psów oraz nauczyć się poprawnego zachowania na trasie. Wśród zwierząt nie ma prawa pojawić się jakikolwiek przejaw agresji, dlatego tak ważne jest, aby pies się przyzwyczaił do zasad panujących na zawodach”.
“Oczywiście człowiek również musi nabyć doświadczenia, zanim wyruszy w swoją pierwszą przygodę”. Miejsca zawodów zawsze nieco się różnią, ponieważ są za każdym razem organizowane w innych miastach, co daje równe szanse psom o różnych predyspozycjach. Natomiast zawsze wymogiem jest otwarta, ogromna przestrzeń. Mówiąc o lokalizacji, trzeba pamiętać, że ukształtowanie terenu jest zależne wyłącznie od miejsca, w którym odbywają się zawody. Raz jest to teren górzysty, innym razem płaski.
„Przede wszystkim należy pamiętać, że jest to sport polegający na współpracy człowieka z psem” – mówi Mikołaj Waśkowski. Dlatego tak ważne jest, aby każdy wychowywał psy według własnych zasad i indywidualnie dostosowywał treningi. Wśród psów biorących udział w wyścigach psich zaprzęgów najczęściej wyróżnia się psy zaprzęgowe ras północnych, takich jak: alaskan malamute, pies grenlandzki, samojed oraz husky syberyjski. Natomiast wśród psów zaprzęgowych mieszanych ras zazwyczaj można spotkać: alaskan husky, greyster oraz eurodog. Wyróżnia się wspólne cechy wszystkich ras, które umożliwiają życie w warunkach klimatu arktycznego.
Psy doskonale wykorzystują pokarm i dysponują zdolnością szybkiej regeneracji organizmu. Ponadto dzięki zwartej budowie i małym, trójkątnym uszom oraz okrywie włosowej straty ciepła ograniczają się do minimum. Powszechnie wiadomo, że najszybsze są rasy mieszane, np. eurodogi, a najmocniejsze – alaskan husky. To właśnie ze względu na szybkość oraz siłę ustawia się psy w danym rzędzie zaprzęgu. Zawsze prym wiedzie lider zaprzęgu, który jest najszybszym, najbardziej posłusznym i najinteligentniejszym psem z całego stada. To przede wszystkim zwierzę, z którym maszer odczuwa najsilniejszą więź. W następnej kolejności stoją psy najszybsze, zaś na samym końcu najsilniejsze. Co ciekawe przyjmuje się, że suczki są mądrzejsze od psów, które z kolei są od nich silniejsze.
Mikołaj Waśkowski, który nie wyobraża sobie życia bez swoich pupili, twierdzi, że psie zaprzęgi to sposób na życie. Decydując się na ten sport, należy najpierw odpowiedzieć sobie na pytanie: czy jesteśmy w stanie poświęcić naprawdę wiele? Jest to poświęcenie nie dla samego siebie, ale głównie dla psów, ponieważ cała egzystencja staje się im podporządkowana. Ten sport całkowicie zmienia dotychczasowy tryb życia, bowiem podejmując decyzję o zakupie choćby jednego psa, bierzemy na siebie pełną odpowiedzialność na wiele lat. Podjąć się tego wyzwania mogą jedynie miłośnicy psów, ponieważ bez miłości do zwierząt nie jesteśmy w stanie zbudować zaufania i zażyłości, na których to współzawodnictwo się opiera. Wyścigom psich zaprzęgów nie tylko towarzyszy stres i adrenalina, ale przede wszystkim wielkie szczęście, które następuje każdorazowo po przejechaniu całej trasy. Jest to sport pełen zwrotów akcji. Tu wszystko może się zdarzyć. Każdy start to kolejna, pełna emocji podróż w nieznane, którą wspiera nieustanna ekscytacja. Ten, kto jest jej ciekaw, powinien spróbować.
Artykuł ukazał się w numerze 1/2015 “Monogram Magazine”.